Jeśli zastanawiasz się, czy branża MLM to oszustwo, to trafiłeś w dobre miejsce. W tej branży jest prawie 9 lat i naprawdę wiele widziałam. I tak – są takie firmy i liderzy, gdzie jedynym rozwiązaniem jest to, by nie nawiązywać współpracy, bo stracisz czas, dobre imię i pieniądze. Ale – czy branża jest zła i czy w każdej firmie tak jest? Na co zwrócić uwagę, by samemu wyrobić sobie opinię na ten temat?
Zerknijmy na kilka najczęściej spotykanych faktów i mitów:
MLM to piramida finansowa.
FAKT i MIT.
FAKT: Jeśli spotkałeś się z tym określeniem, to wiedz, że faktycznie może się tak zdarzyć. Są takie przypadki, że firma działająca w branży Multilevel Marketingu jest piramidą finansową. Takie firmy działają nielegalnie i wcześniej, czy później są usunięte z rynku, a osoby z nią współpracujące, zostają na lodzie. Piramidę finansową można najczęściej poznać przez to, że wynagrodzenie nie jest związane z obrotem produktów. Prowizję otrzymuje się za przyprowadzenie nowych członków, za abonament, czy za udział w projekcie..
MIT: Skojarzenie z piramidą finansową wiąże się ze sposobem systemu wynagrodzeń. Rozrastanie się zespołu, często rysowane jest jako drzewko i faktycznie może kojarzyć się ze kształtem piramidy. Ale odwróć kartkę i zobacz, że to Ty jesteś na jej czubku, a ona rozrasta się w dół. Im bardziej zadbasz o to, by Osoby w Twojej strukturze zarabiały, rozwijały się, tym więcej punktów będzie generował Twój Zespół. Zwróć uwagę na to, że są firmy, gdzie podpinasz Osoby tylko pod siebie i są firmy, gdzie możesz podpiąć Osobę zarekomendowaną przez siebie w głębi struktury. Ja w moim Zespole tego uczę i dzięki temu zarabiam nie tylko ja, ale także Osoby w strukturze.
I tak, oczywiście – „Ci na górze” też zarabiają z obrotu Twojej struktury (tak samo jak chociażby w biznesie tradycyjnym)… Ale Osoby, które dołączą później i są w Twoim zespole, mogą Cię „przegonić”, osiągnąć wyższe stanowisko i zarabiać więcej niż Ty. Tak samo Ty możesz zarabiać więcej i wypracować wyższe stanowisko, niż osoba, która zaprosiła Ciebie.
Produkty są drogie i nie warte ceny.
FAKT i MIT.
MIT: Firmy z branży MLM (Network Marketingu) nie mogą pozwolić sobie na złą jakość produktów. Po pierwsze dlatego, że rozprowadzane są przez niezależnych dystrybutorów, którzy polecają je, reklamując własnym nazwiskiem. Tu nie ma tak, jak na rynku tradycyjnym, że producent sprzedaje do hurtowni lub dystrybucji tysiąc indeksów. Jedne produkty sprzedają się lepiej, inne gorzej, a te, które zostaną na stoku, przeceni się przed upływem daty ważności lub na koniec sezonu.
FAKT: Każda firma, niezależnie, czy jest to rynek tradycyjny, czy Network Marketing, ma na produktach marżę i zarabia na ich sprzedaży. Liczę na to, że nie zszokowałam Cię tym odkryciem 😉
Jeśli masz możliwość, to spróbuj dowiedzieć się, ile kosztuje wyprodukowanie spodni, które wycenione są w sklepie na 129zł. Pomyśl również o przecenach na 99zł / 79zł i o wyprzedaży posezonowej za 49zł… Jak myślisz, czy producent dopłaca do tych 49zł??? No właśnie! Więc jak myślisz, ile wynosi cena produkcji i gdzie znika marża?
MLM od biznesu tradycyjnego różni m.in sposób dystrybucji. Jak to wygląda u nas? Skontaktuj się z nami i zamów darmowy filmik, który genialnie opowie Ci, o sposobie dystrybucji i pokaże, skąd się biorą pieniądze w firmach z branży MLM.
W MLM zarabiają tylko Ci „na górze”.
FAKT i MIT.
FAKT: Im wyżej, ktoś jest w strukturze, tym wcześniej do niej dołączył. To może sprawić, że (jeśli pracował on i jego zespół), to będzie zarabiał więcej (bo jego struktura generuje większy obrót). Ale plan marketingowy w DuoLife jest tak skonstruowany, że… i tu pojawia się ciekawostka… Jeśli będzie miał jedną wielką linię, to i tak może z niej brać maksymalnie 60% do kolejnego awansu. Pozostałą część musi wypracować z resztą struktury.
MIT: data przyłączenia do firmy nie zawsze się przekłada na wysokość wypłaty. Dołączając do zespołu i PRACUJĄC masz szansę wypracować dużo większe pieniądze, niż osoby, które dołączyły wiele lat wcześniej i teoretycznie są „na górze”. Osobiście znam Osoby u nas w firmie, które dołączyły do DuoLife wiele lat przede mną, a zarabiają mniej. Warto posłuchać liderów, stosować się do szkoleń i systemu pracy. Poczytaj o tym, jak budujemy nasze struktury na szerokość i w głąb. Dzięki temu zapewniamy Osobom w naszym Zespole oraz sobie wysokie wynagrodzenie oraz bezpieczeństwo i stabilność w biznesie.
Znajomy nie będzie na mnie zarabiał.
FAKT i MIT.
FAKT: Jeśli to znajomy Cię zaprosił i jesteś w jego zespole, to w momencie, gdy Ty zaczniesz zarabiać, to i u niego pojawią się z tego tytułu pieniądze. Jeśli masz z tym problem, to nie dołączaj do jego zespołu, byś nie frustrowała się swoimi sukcesami. Uważaj także, byś przypadkiem nie dołączała do pracy u znajomych, na rynku tradycyjnym. Dlatego, że jeśli zostaniesz ich pracownikiem, to muszę Cię zmartwić – również będą zarabiali na Tobie i Twojej pracy.
MIT: Pocieszę Cię. W naszym zespole nie chodzi o „łapanie jeleni” i zarabianie na nich jednorazowych prowizji. Jeśli Twój znajomy ma profesjonalne podejście, to zadba o to, byś jak najszybciej zaczęła zarabiać. Zrobi to, bo dzięki temu i on będzie szybciej osiągał swoje sukcesy. Zrobi to także dlatego, że świętowanie sukcesów w zespole jest niezwykle motywujące i niesamowicie napędza biznes. W branży MLM, szukamy lepszych od siebie, szukamy Osób, które są ambitne, przedsiębiorcze i chcą brać życie, i biznes w swoje ręce. W biznesie tradycyjnym, w wielu firmach jest tak, że jeśli jesteś zbyt dobry, to jesteś niebezpieczny i stanowisz zagrożenie dla swojego przełożonego oraz dla osób, które są wyżej. A jeśli jesteś zbyt słaby, to jesteś niepotrzebny. A tu jest wręcz przeciwnie. Sama mam w Zespole Osoby, które są w jakiejś dziedzinie lepsze ode mnie i wzajemnie się uczymy od siebie. Tym samym wspieramy się wzajemnie i znajdujemy rozwiązania na różne tematy, które pojawiają się na rynku.
W Softmarketingu (obejrzyj krótkie nagranie – 7 reguł Softmarketingu) nie ma tego problemu. Nie musisz być przeciętnym. Stawiamy na rozwój każdego Klubowicza, bez obawy o to, że ktoś awansuje wyżej niż my. Dlatego, że w przeciwieństwie do biznesu tradycyjnego, nie ma tu zakontraktowanych ilości miejsc dla danych stanowisk. Nie ma tak, że trzeba zwolnić kierownika, by ktoś inny „wskoczył” na jego miejsce. Ten sposób wspaniale eliminuje niezdrową rywalizację.
W MLM muszę spamować, wciągać rodzinę, więc tracę i ją i znajomych.
FAKT I MIT.
FAKT: Wielokrotnie dostaję zaproszenia do znajomych na Facebooku. I czasem nie zdążę nawet przejrzeć profilu osoby, a już w ślad za zaproszeniem pojawia się pierwsza wiadomość w messengerze, która wychwala firmę / projekt Osoby zapraszającej.
To pokazuje tylko, że nadal wiele Osób uczonych jest takiego systemu pracy. „Statystyka” – „Rób swoje” – „Nie patrz na to, że oblewają Cię hejtem”… znajdziesz innych takich, którzy będę robić to samo…
MIT: A gdyby dałoby się inaczej?
Gdyby biznes sieciowy można było robić tak, że nie zaczepiasz obcych i znajomych i od razu wciskasz swój projekt, czy produkty? Gdyby każdy generował sobie dochód na podstawie własnego zużycia produktów? Czyli ja kupuję dla siebie, korzystam i szukam Osób, które również będą chciałby sobie używać produktów, ale… nie wyskakuję z tym do każdej napotkanej Osoby, tylko najpierw słucham Jej. Słucham o Jej potrzebach i proponuję rozwiązania tylko wtedy, gdy widzę, że jest do tego przestrzeń. A rodzina… czy nie możesz zainteresować siostry genialnym masłem kolagenowym dając Jej go w prezencie? A gdy ona go polubi i będzie chciała kupić dla siebie (i pewnie jeszcze dodatkowe sztuki na prezenty), to założyć Jej konto w sklepie DuoLife?
Ja się do tego nie nadaję. Nie potrafię sprzedawać.
FAKT I MIT.
FAKT: Też tak myślałam. Gdy nasłuchałam się ile jest manipulacji w MLM, jakich socjotechnik trzeba używać, to stwierdziłam, że ja się do tego nie nadaję. Ja tak nie potrafię i co więcej… ja tak nie chcę!
Faktem jest to, że nie każdy będzie nadawał się do wszystkiego (i całe szczęście). Zadaj sobie ważne pytanie – jak rozumiesz to, do czego się nie nadajesz? I o współpracy z jaką firmą, jaką strukturą myślisz?
Jeśli rozmawiasz z liderem, który stosuje socjotechniki, to będziesz się musiał tego nauczyć. Jeśli chcesz dołączyć do biznesu, w którym dostajesz budżety do realizacji (nawet kosztem zaciągania kredytu), to zdecydowanie zastanów się dwa lub trzy razy. Jeśli dołączasz do sprzedaży bezpośredniej, a nie do MLM, to tak – musisz nauczyć się dobrze sprzedawać, organizować i prowadzić prezentacje – bo bez sprzedaży nie będzie obrotu.
MIT: Jeśli biznes sieciowy polega na tym, że jesteś PROSUMENTEM, czyli kupujesz, korzystasz z produktów i polecasz ulubione, to czy nie wygląda to przyjaźniej?
Bo przecież praktycznie codziennie coś polecasz. Jak nie sklep z torebkami, to sklep z upominkami na Dzień Nauczyciela, czy pyszną kawę lub kawiarnię ze świeżymi ciastami. Tyle, że tu – w naszym biznesie dostajesz prowizję za każdy zakup poleconych Osób. A gdy te Osoby polecą produkty kolejnym, to i z ich obrotu otrzymujesz prowizję (do drugiego poziomu).
Na dziś (aktualizacja 19.10.2022r.) w moim Zespole jest prawie 200 Osób. Z mojego polecenia konto założyło 27 Osób (to praktycznie tylko 1 Osoba miesięcznie). Przy czym – kilka Osób trafiło na mnie w internecie, założyło konto z mojego linku polecającego i nasza wspólna podróż i świętowanie ich – już pierwszych sukcesów, zaczęło się od ich dołączenia do mojego Zespołu. Kolejna aktualizacja – 05.03.2024r – dziś w Zespole są 422 Osoby, w tym 91 Osób z mojego polecenia.
Branża MLM to oszustwo i kropka!
Oczywiście, jeśli powiedział Ci o tym Twój szwagier, który wie lepiej, bo „jego sąsiad kiedyś się w to bawił”, to nie będę Cię przekonywać do mojej opinii.
Przez ostatnie lata poznałam wiele osób. Były wśród nich i takie, przy których czułam, że chcą tylko wykorzystać mnie, by na mnie zarabiać. Osoby, które coś kręciły i podstępem próbowały mnie (dosłownie!) „wciągnąć” do firmy, z którą współpracowały. I to jest FAKT, czułam się z tym źle i niektóre znajomości ucięłam wiele lat temu.
Ale poznałam także wiele osób, które w biznesie sieciowym osiągnęły wielki rozwój i wielkie sukcesy. To wspaniali Liderzy, którzy pomagają innym. Budujemy relacje, pomagamy sobie nie tylko w DuoLife, ale także wspieramy swoje biznesy tradycyjne, czy budujemy relacje przyjacielskie. Tego też uczymy naszych Klubowiczów, bo Softmarketing, to Człowiek w centrum uwagi.